piątek, 15 sierpnia 2014

Keratynowa maska do włosów Kallos

Hej, 
choć pewnie większość z Was zna tę maskę i wie o jej świetnym działaniu to mimo wszystko postanowiłam napisać swoją opinię na jej temat.
Cena/ Pojemność: 10 złotych za 1 litr. Cena naprawdę śmieszna jak za taką pojemność i takie działanie.

Opakowanie to duży plastikowy pojemnik, z ogromną nakrętką. Trochę ciężko jest ja odkręcić mokrymi dłońmi.  Etykiety nie ścierają się i nie odklejają.

  Mało kiedy mam okazję robić zdjęcia tak dużym kosmetykom więc zdjęcia są trochę nieudolne :P

Zapach jest bardzo przyjemny dla nosa, długo utrzymuje się na włosach. Na pewno nie pachnie aż tak ślicznie jak mleczna ale tez jest przyjemna :)


Konsystencja jest koloru białego, dość rzadka ale nie spływa z ręki, dobrze rozprowadza się na włosach,  konsystencją trochę przypomina mi moją ulubioną maskę z Pilomaxu .


Kosmetyk jest mega wydajny, używam jej około 4 miesięcy a w opakowaniu zostało mi jej jeszcze 3/4. Chyba będę musiała uważać by nie przekroczyć daty ważności :P

Składniki ( składem nie zachwyca więc nie wiem skąd takie dobre działanie na mojej włosy) :



Chyba krócej byłoby mi napisać czego ta maska nie robi:P Przede wszystkim sprawia że moja włosy są lekkie, sypkie wręcz same się układają, naprawdę niewielu kosmetykom udaje się ta sztuka. Włosy pięknie pachną przez długi czas, są mięciutkie w dotyku, pięknie lśnią. Ani razu nie zdarzyło mi się aby ta maska przeciążyła moja włosy.  Nie plącze włosów, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie.

Kosmetyku używam średnio raz na tydzień i trzymam ją około 20 minut w porywach do pół godziny;)

Jakie są wasze opinie na jej temat? ;)


Całuję ,dream7

23 komentarze:

  1. U mnie by się nie sprawdziła więc nawet po nią nie sięgam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakoś mnie nie przekonują maski Kallosa ostatnio :(

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie Kallos sieje spustoszenie na włosach :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze tej maski, ciekawe jakby się sprawdziła na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ją ale stosowałam jako odżywkę codzienną ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar w końcu wypróbować jakąś maskę Kallos`a :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam tą maskę i byłam bardzo zadowolona. Teraz używam Kallosa tego pomarańczowego do włosów farbowanych i jeszcze lepszy ♥ Ma dużo dużo lepszy zapach, a włosy są bardzo miękkie, delikatne i łatwo się rozczesują :))
    Wypróbuj sobie ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mialam kiedys wersje arganowa wlasnie o takiej pojemnosci,meczylam sie z nia bardzo dlugo,a rewelacyjna nie byla.
    jestem w stanie siegnac tylko po mniejsze wersje mleczna i z lozysk.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam różową wersje i nawet, nawet.
    Tej nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. musze sobie pokupowac koneicznie miniaturki tych masek zeby nie kupowac tak olbrzymich sloikow ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiedziałam, że te maski są duże, ale jak ją zobaczyłam ostatnio w sklepie to normalnie mnie zatkało. One są ogromne!! Kiedyś muszę jej wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie litr to baaardzo dużo jak na maskę ;)

      Usuń
  12. Przydałoby mi się coś na szybkie rozczesanie moich włosów ;)) .

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie sprawdziła się u mnie, zamiast poprawiać to pogorszyła stan włosów. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. dla mnie jest fantastyczna! Ja ją trzymam 30 minut i jestem zachwycona gładkościa włosów. Jest wielka więc "męczę" już długo jedno opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdzie można kupić ją oprócz Hebe? Jestem ciekawa czy coś na moje kłaki zadziała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. hmm to może jednak powinnam dać firmie Kallos drugą szansę (zraziłam się maską Argan:D)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio była na nie promocja w Hebe ale z tego wszytskiego zapomniałam jej wrzucić do koszyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusiła mnie nie raz ale ten mega duży słój odstrasza.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za to że zostawiasz po sobie ślad ;) Staram się zawsze odwiedzać blogi osób komentujących ;)