piątek, 27 lutego 2015

Dobry krem do twarzy za 5 złotych, czy to w ogóle możliwe?

Hej, 
trochę mnie tu nie było ale to dlatego że dużo się u mnie dzieje i zmienia na LEPSZE!:) Ostatnio pisałam o bublu to tym razem  tak dla równowagi będzie o moim odkryciu. 
Tym odkryciem jest krem do twarzy marki Biolux organiczna zielona herbata.




Cena/ Pojemność: 5 złotych za 40 ml 

Dostępność: tutaj

Konsystencja jest biała, lekka, nietłusta ale też nie można powiedzieć,że błyskawicznie się wchłania. 

Zapach bardzo przyjemny, lekki taki lekko herbaciany.

Opakowanie to plastikowa tubka, ładna,skromna szata graficzna. Oryginalne napisy są w języku rosyjskim ale na opakowaniu znajduje się etykieta po polsku




Krem przede wszystkim świetnie nawilża twarz, koi podrażenienia oraz błyskawicznie niewluje suche skórki. Idealnie sprawdza się zarówno na noc ale też pod makijaż. Zdecydowanie potwierdzam to że krem poprawia sprężystość skóry i wyrównuje koloryt po dłuższym używaniu można takie efekty zauważyć.


Składniki:




Podsumowując: świetny krem za grosze dla osób z cerą normlną i suchą :)


Pozdrawiam, miłego dnia!



wtorek, 17 lutego 2015

Bubelek w żelu

Cześć,  
dawno nie było żadnego bubelka cały czas tylko ochy i achy ale dość tego trzeba sobie trochę ponarzekać no i Was ostrzec. A co jest tym bubelkiem? Zmywacz do paznokci firmy Cztery pory roku.

 Cena/Pojemność: 10 zł za 60 ml  Cena jak dla mnie wysoka przesadzona jak na taką pojemność


Opakowanie jest plastikowe, wygodne zamykanie i otwieranie chociaż mi po krótkim czasie zatyczka odłamała się.
 Czyli albo ja jetem taka silna albo plastik jest badziewny.Napisy się nie ścierają. Ogólnie szata graficzna na plus.




Zapach produktu nie jest mocny ani duszący, powiedziałabym nawet że mniej śmierdzi niż zwykły zmywacz.

Konsystencja jak już wspomniałam jest żelowa, koloru zielonego. 
Przyjemnie się go dozuje z opakowania.


Producent wspomina, że produkt jest wydajny otóż nie, nie jest wydajny. Na każdy paznokieć muszę dozować kolejną porcję produktu wielkości monety 50 gr. Ciężko zmywa się nim nawet dość jasny lakier.Do tego lakier szybko wyparowuje z wacika,  po prostu wacik po chwili staje się suchy. Lekko wysusza skórki  wokół paznokcia. 


Podsumowując: Nie polecam- wysoka cena, niskiej jakości opakowanie, niewydajny, ciężko zmywa nawet jasny lakier.
Ja zostaję przy mojej zielonej Isanie;)

sobota, 7 lutego 2015

Takie tam, czyli co u mnie

Hej, 
miesiąc styczeń zdecydowanie nie należał  u mnie do udanych mimo wszystko było kilka pozytywnych akcentów i własnie te chcę Wam dziś pokazać. 




 No więc na początku miesiąca troszkę sobie kucharzyłam.
Ugotowałam swoją pierwsza zupę-pieczarkową. Żyję,mam się dobrze, więc była zjadliwa :D




 Zrobiłam też pizze, trochę taka ubogą  czyli jak na studentkę przystało. 


Później zaczęła się  sesja..moje zachowanie wyglądało dokładnie tak samo jak na obrazku poniżej



 Gdy już naprawdę miałam dosyć to chciałam zamknąć się w szafie o dokładnie tak...


Oczywiście sesja sesją ale mecz naszej reprezentacji musiałam obejrzeć



W międzyczasie odkryłam świetny kosmetyk, który był moim ulubieńcem stycznia. O kohlu możecie poczytać post niżej:)


  Spadł też śnieg...na jeden dzień 


Znalazłam też swoją idealną sukienkę chcę sobie taką uszyć ale na pewno krótsza :) Zakochałam sie w tym chabrowym kolorze:)

Na samym końcu dopadła mnie choroba, pierwszy raz w życiu miałam chore zatoki i muszę powiedzieć że jest to coś sto razy gorszego od zwykłej choroby:/

Popijałam sobie werbenę cytrynową


A tu znalazłam taką fajną ściągawkę z leczniczych herbatek 



Mam nadzieję, że Wam styczeń minął zdecydowanie lepiej niż mi:)

Całuję i do następnego :*