Hej,
choć pewnie większość z Was zna tę maskę i wie o jej świetnym działaniu to mimo wszystko postanowiłam napisać swoją opinię na jej temat.
Cena/ Pojemność: 10 złotych za 1 litr. Cena naprawdę śmieszna jak za taką pojemność i takie działanie.
Opakowanie to duży plastikowy pojemnik, z ogromną nakrętką. Trochę ciężko jest ja odkręcić mokrymi dłońmi. Etykiety nie ścierają się i nie odklejają.
Mało kiedy mam okazję robić zdjęcia tak dużym kosmetykom więc zdjęcia są trochę nieudolne :P
Zapach jest bardzo przyjemny dla nosa, długo utrzymuje się na włosach. Na pewno nie pachnie aż tak ślicznie jak mleczna ale tez jest przyjemna :)
Konsystencja jest koloru białego, dość rzadka ale nie spływa z ręki, dobrze rozprowadza się na włosach, konsystencją trochę przypomina mi moją ulubioną maskę z Pilomaxu .
Kosmetyk jest mega wydajny, używam jej około 4 miesięcy a w opakowaniu zostało mi jej jeszcze 3/4. Chyba będę musiała uważać by nie przekroczyć daty ważności :P
Składniki ( składem nie zachwyca więc nie wiem skąd takie dobre działanie na mojej włosy) :
Chyba krócej byłoby mi napisać czego ta maska nie robi:P Przede wszystkim sprawia że moja włosy są lekkie, sypkie wręcz same się układają, naprawdę niewielu kosmetykom udaje się ta sztuka. Włosy pięknie pachną przez długi czas, są mięciutkie w dotyku, pięknie lśnią. Ani razu nie zdarzyło mi się aby ta maska przeciążyła moja włosy. Nie plącze włosów, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie.
Kosmetyku używam średnio raz na tydzień i trzymam ją około 20 minut w porywach do pół godziny;)
Jakie są wasze opinie na jej temat? ;)
Całuję ,dream7
U mnie by się nie sprawdziła więc nawet po nią nie sięgam ;)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonują maski Kallosa ostatnio :(
OdpowiedzUsuńA czego ostatnio ?:)
UsuńU mnie Kallos sieje spustoszenie na włosach :-(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maski, ciekawe jakby się sprawdziła na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją ale stosowałam jako odżywkę codzienną ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar w końcu wypróbować jakąś maskę Kallos`a :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskę i byłam bardzo zadowolona. Teraz używam Kallosa tego pomarańczowego do włosów farbowanych i jeszcze lepszy ♥ Ma dużo dużo lepszy zapach, a włosy są bardzo miękkie, delikatne i łatwo się rozczesują :))
OdpowiedzUsuńWypróbuj sobie ;))
Nie widziałam jeszcze pomarańczowej wersji;)
Usuńja mialam kiedys wersje arganowa wlasnie o takiej pojemnosci,meczylam sie z nia bardzo dlugo,a rewelacyjna nie byla.
OdpowiedzUsuńjestem w stanie siegnac tylko po mniejsze wersje mleczna i z lozysk.
Bardzo ją lubię ;]
OdpowiedzUsuńJa mam różową wersje i nawet, nawet.
OdpowiedzUsuńTej nie miałam.
musze sobie pokupowac koneicznie miniaturki tych masek zeby nie kupowac tak olbrzymich sloikow ;D
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że te maski są duże, ale jak ją zobaczyłam ostatnio w sklepie to normalnie mnie zatkało. One są ogromne!! Kiedyś muszę jej wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie litr to baaardzo dużo jak na maskę ;)
UsuńPrzydałoby mi się coś na szybkie rozczesanie moich włosów ;)) .
OdpowiedzUsuńNie sprawdziła się u mnie, zamiast poprawiać to pogorszyła stan włosów. :(
OdpowiedzUsuńdla mnie jest fantastyczna! Ja ją trzymam 30 minut i jestem zachwycona gładkościa włosów. Jest wielka więc "męczę" już długo jedno opakowanie :)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić ją oprócz Hebe? Jestem ciekawa czy coś na moje kłaki zadziała :)
OdpowiedzUsuńWidziałam w Sekrecie Urody :)
Usuńhmm to może jednak powinnam dać firmie Kallos drugą szansę (zraziłam się maską Argan:D)
OdpowiedzUsuńOstatnio była na nie promocja w Hebe ale z tego wszytskiego zapomniałam jej wrzucić do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńKusiła mnie nie raz ale ten mega duży słój odstrasza.
OdpowiedzUsuń