wtorek, 2 września 2014

Ulubieńcy sierpnia

Hej, 
wakacje skończone, choć ja jeszcze mogę cieszyć się miesiącem laby to jednak nie jest to samo, na dworze już coraz zimniej i czuć jesień w powietrzu ;P 

 Zapraszam Was do oglądania ulubieńców słonecznego miesiąca jakim był sierpień ;)



 Chusteczki  nawilżane babydream- tanie, ładnie pachnące, delikatne, dostępne w każdym Rossmannie. Praktycznie codziennie z nich korzystałam , to nad wodą, to u babci, na pielgrzymce :)

Pomadka ochronna Nautrogena- lekka konsystencja, delikatny zapach, posiada filtr SPF20, mam ja od bardzo dawna i nie mogę jej skończyć. Idealna na lato i na zimę ;)

Puma flowing- perfumka o pięknym zapachu , niestety już mi się kończy ponieważ w sierpniu używałam jej bardzo często. Zapach świeży i  delikatny. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię jak ktoś w upalny duszny dzień używa jeszcze słodkich ciężkich perfum fuuj :P

Krem do twarzy  Vichy z filtrem SPF50 - używałam go codziennie na pielgrzymce i też po powrocie do domu. Ja mam w wersji do skóry suchej i normalnej. Nie wysuszał, bardzo dobrze chronił , nie musiałam powtarzać aplikacji w ciągu dnia. Na pewno pojawi się o nim recenzja na blogu.

Lakier do paznokci Yes Love- piękny morsko- zielony kolor z brokatem.

Sztyft przeciw pęcherzom Compeed. W związku z tym że szłam na pielgrzymkę musiałam liczyć się z tym że będę miała pęcherze i tak też było ale dzięki temu sztyftowi wielu ale to wielu unikłam. W miejscu gdzie czułam że zaczyna mi się robić pęcherz smarowałam je tym produktem, ponownie rano  i następnego dnia nie było śladu. Idealny gdy nakładamy nowe i nie tylko sandałki,  buty z paseczkami  i wszystkie buty, które boimy się że mogą nas obetrzeć ;)

To właśnie są moi ulubieńcy sierpnia;)

Pozdrawiam, dream7


46 komentarzy:

  1. Najbardziej zainteresował mnie sztyft na pęcherze! Czyli on sprawia, że szybciej się goją czy są mniej bolące? Gdzie mogłabym znaleźć taki praktyczny "gadżet" ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sztyft stosujesz w miejsca gdzie wiesz że prawdopodobnie będziesz miała otarcie ( np. paseczki w sandałach) lub też tak jak ja w miejscu gdzie czujesz że zaczyna robić Ci się pęcherz. Jest to kosmetyk profilaktyczny tzn. jeśli już masz pęcherz to on nie działa. Aczkolwiek jego działanie profilaktyczne jest bardzo skuteczne ;) Dostaniesz go w każdej aptece i chyba w Rossmannie też go widziałam ;)

      Usuń
  2. Tez bardzo lubię te chusteczki z Rossmana ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam te chusteczki i sprawdzają się dobrze, czy to podczas makijażu żeby przemyć ręce, czy w podróży. Ten zapach z Pumy kiedyś miałam sobie kupić, a potem jakoś o nim zapomniałam ;). Zainteresowałaś mnie tym sztyftem Compeed. Słyszałam o nim, jednak obawiałam się, że to typowa "ściema". Dobrze wiedzieć, że się sprawdził, muszę go kupić - przyda się, gdy założę buty, które lubią mnie obcierać ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. sztyft mam i faktycznie pomaga ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o ten sztyft na pęcherze muszę kupić sobie koniecznie. Bardzo przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również lubię filtr Vichy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nic :) Ale Puma flowing mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam mało komu ten zapach się nie podoba ;)

      Usuń
  8. Ciekawi ulubieńcy, nie miałam żadnego z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie nie miałam, ale perfumki z chęcia powącham ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Puma flowing - używałam ich kiedyś non stop :) Compeedowy sztyft również posiadam. Ale ich plastry "druga skóra" są moim hitem od kilku lat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o nich, jak skończę sztyft to sie rozejrzę za nimi ;)

      Usuń
  11. Miałam kiedyś ten zapach Pumy i też mi się podobał, szczególnie latem lubiłam go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam żadnego z nich, ale z chęcią wypróbowałabym kremu do twarzy Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam , jest też wersja do cery tłustej i mieszanej ;)

      Usuń
  13. Pogoda jest koszmarna ;cc . A co produktów to miałam jakiś czas temu chusteczki z Babydream , kupiłam je po przecenie w Rossmannie i muszę przyznać,że nie byłam z nich zadowolona , ponieważ po szybkim czasie chustki wyschły i do niczego się nie nadawały ;P .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Jak dla mnie to zamknięcie jest bardzo dobre i nawet ostatnia chusteczka w każdym opakowaniu jest mokra ;)

      Usuń
  14. Perfumy Pumy znam - przypominają mi beztroskie lata gimnazjum. Boże, kiedy to było.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam jedynie krem do twarzy Vichy i u mnie również świetnie się sprawdził :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  16. Neutrogena do dziś ma [palmę pierwszeństwa u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pomadka jest rewelacyjna, nie wiem czy ona ma denko ;D

      Usuń
  17. Perfumki Puma flowing - uwielbiam!! Piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Krem wzbudził moje największe zainteresowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jak to zwykle bywa nie znam żadnego z ulubieńców;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy,praktyczny i przydający się w życiu post.
    Właśnie takie lubię czytać.Pisz jak najczęściej. ;)
    usuallyandhappy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię te chusteczki nawilżane! :) Poza tym nic nie znam, chyba czas to zmienić:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie chusteczki dobrze jest mieć zawsze pod ręką ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Też bardzo lubię te nawilżane chusteczki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam jedynie filtr Vichy, bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam tylko pomadkę, dostałam ją kiedyś jako gratis w rossmannie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. chusteczki nawilżające zawsze mam w torebce :D

    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!! :)
    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Ooo, widzę że mamy wspólnego ulubieńca w tym miesiącu :) Pomadka Nautrogena mnie też oczarowała :)'
    Mam ochotę na Vichy, ale w wersji dla skóry mieszanej i tłustej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. sporo Ci się tego nazbierało :D

    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU :)
    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Strasznie ciekawy ten sztyft compeed. Chyba się skuszę i wypróbuje bo cierpieniom moich stóp nie widać końca w każdych butach niemalże :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za to że zostawiasz po sobie ślad ;) Staram się zawsze odwiedzać blogi osób komentujących ;)