środa, 19 czerwca 2013

Recenzja Efektima Cellu-Cure

Hej ,
 dziś będzie o balsamie, który sprawił że wziełam się za siebie a konkertnie za cellulit ;D Jestem osobą szczupła ale jak wiadomo to cholerstwo czepia sie wszystkich kobiet bez wyjątku. U mnie było tego mało ale zawsze to było i raziło po oczach. No więc nie przedłużając zapraszam do lektury recenzji ;)
 Pojemność / Cena : Wygodne ,ładne , miłe dla oka opakowanie z pompką o pojemność 200 ml  za ponad 30 zł. Relacja cena-pojemność troszkę wysoka.

Wydajność: Niestety tu jest słabo. Producent zaleca stosowanie balsamu rano i wieczorem ja przynaję się bez bicia że używałam go tylko wieczorem ponieważ nie mam nawyku ani potrzeby smarowania sie dwa razy dziennie. Przy używaniu raz dziennie kosmetyk wystraczył mi na ponad 3 tygodnie.
 Zapach : bardzo ładny świeży mi przypominał zieloną herbate w połączeniu z trwa cytrynową. Długo utrzymywał się na skórze. 

Działanie : Może tak , na początku powiem co jeszcze robiłam w walce z cellulitem : od czasu do czasu biegałam , piłam więcej wody , ograniczyłam słodycze , używałam specjalnej gąbki do masażu. Nie jest to wiele ale na pewno przyczyniło sie do efektów. Przez  te 3 tygodnie cellulit znacznie się zmniejszył , wiadać go jeszcze w niektórych miejscach ale nie ma go już tyle ile było wcześniej. Kosmetyk spełnił swoje podstawowe zadanie ale poza tym działanie nie było spektakularne .Zauważyłam lekkie ujędrnienie , skóra stała się minimalnie gładsza i miekka. Niestety balsam wysusza nasza skórę i ja musiłam stosować poza nim jeszcze drugi balsam ujędrniający.
Konsystencja: treściwa ale nie tłusta , w kolorze lekko żółtym. Bardzo fajne ,szybko się wchłaniała , nie zostawia tłustej warstwy , nie mamy uczucia lepkości .

Podsumowując balsam spełnił swoje podstawowe zadanie ale w relacji cena-pojemność-wydajność coś jest nie tak. Wydaje mi się że jeśli dołożycie swoje starania ,  nie poprzestanie tylko na zakupie balsamu to efekty będą i z balsamem za 20 i za 60 zł , ten droższy może przyśpieszy efekty;)



Znacie ten kosmetyk? Jakie jest wasze zdanie na temat działania takich kosmetyków? :)
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

 Pozdrawiam , dream7 ;)

37 komentarzy:

  1. Ja do tej pory na problemy z cellulitem używałam Evelie Slim Extreme 3D i jestem naprawdę zadowolona z rezultatów.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie denerwował fakt, że po zastosowaniu jego ciało się delikatnie lepiło ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie zupełnie nie zauważyłam tego efektu może 2-3 minuty i u mnie nie było czuć że się balsamem posmarowałam ;D

      Usuń
  3. Ja nie używam kosmetyków do walki z cellulitem ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. obawiam się , że gdyby nie te "dodatki" typu masaże, woda, bieganie i ograniczenie slodkiego..nie byloby większego efektu. Nie bardzo wierze w same kremy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie te niby dodatki chyba mają tu kluczowe znaczenie ;)

      Usuń
  5. Z Efektimy to miałam tylko maseczki. Może kiedyś skuszę się na balsam, ale narazie mam mega zapasy masełek i balsamów... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tego kremu i chyba się nie skuszę, wolę balsamy z Eveline, niedrogie i nawet działają :) największe zaniki celulitu zauważam jednak, gdy rezygnuję ze słodyczy, wtedy naprawdę szybko widać efekt :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nie wierzę w cudowne działanie kremów - mają one tylko wspomagające działanie. Dla mnie najlepszym i najszybszym sposobem, żeby zauważyć efekty walki z cellulitem, jest masaż bańką chińską. Trzeba posmarować skórę oliwką (żeby lekki poślizg był) a potem przyssać bańkę gumową i pojeździć od dołu go góry po udach. Nadmiar oliwki można zetrzeć ręcznikiem papierowym. Pierwsze razy bolą niemiłosiernie, ale naprawdę warto, bo 5 minut takiego masażu nawet raz dziennie bardzo szybko przynosi efekty. A oczywiście przy dwóch razach dziennie i trochę dłuższej chwili masażu jest jeszcze lepiej :)


    Pozdrawiam,
    Ewa
    www.la-garderobe.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o dziękuję za radę , kiedyś o tym czytałam ale myślałam że to nie działa ;)

      Usuń
  8. wysuszał Ci skórę ten balsam? mnie na szczęście nic takiego nie spotkało

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli wysusza skórę to już wiem, że jest nie dla mnie ten produkt... Ale plus, że jego stosowanie przynosi efekty :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam cellulitu, ale staram się już zawczasu zapobiegać, bo wiadomo - łatwiej zapobiegać niż leczyć :-) Smaruję uda i pośladki dwa razy dziennie zwykłym balsamem, ale kusi mnie, żeby kupić jakiś "specjalny" kosmetyk. Nie wiem tylko jeszcze jaki... ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak nie masz to nie wydawaj na darmo pieniędzy ;)

      Usuń
  11. no niestety nie mialam, wiec nie wiem :) ale polecam Drenafast :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielka szkoda, że wysusza :/

    OdpowiedzUsuń
  13. chętnie bym go wypróbowała ;)
    szkoda tylko, że wysusza skórę ..

    OdpowiedzUsuń
  14. balsam który wysusza? nie, dziękuje :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak dla mnie na cellulit najlepsze są ćwiczenia :) o!:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Produkty Tołpy do cellulitu są ponoć świetne ;)

      Usuń
  17. Przypadł mi do gustu ten balsamik ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie wyobrazam sobie, ze balsam mialby mnie wysuszac.. chyba ten produkt nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja powiem ci że pierwszy raz się z taki efektem spotkałam:P

      Usuń
  19. bardzo fajna recenzja...ale jak meni fotki urzekły to sobie nie wyobrazasz :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Co prawda nie mam tego problemu, ale dużo dziewczyn chwali kremy Eveline.
    Pozdrowienia,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie miałam zamiar kupić ten chłodzący z Eveline ;)

      Usuń
    2. Mam z eveline chłodzący z 24 karatowym złotem i nic nie daje :P

      Usuń
  21. nie znam tego produktu, ale sama lubię produkty ujędrniające :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wysusza ? To nie dla mnie ! :(

    OdpowiedzUsuń
  23. o, coś dla mnie..:) mam straszny cellulit!;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za to że zostawiasz po sobie ślad ;) Staram się zawsze odwiedzać blogi osób komentujących ;)