Hej,
ale ja Wam lubię pisać o takich cudeńkach ! Tym moim cudeńkiem w ostatnich dniach jest woda różana Arganisme z atomizerem.
Jak zwykle w takich sytuacjach żałuję, że tak późno ją odkryłam.
Cena/ Pojemność: 19 złotych za 125 ml
Opakowanie to plastikowa butelka z pompką i koreczkiem.Na niej etykieta z napisami w języku francuskim. Ale przy tak naturalnym i krótkim składzie język polski jest chyba zbędny;)
Zapach róży albo się kocha albo nienawidzi, ja należe do grupy tych pierwszych osób ale zapewniam że i przeciwnicy nie mogliby oderwać od niej nosa. Zapach jest delikatny, naturalny, nieduszący wręcz świeży!
Wiele dziewczyn chwali sobie atomizer w wodzie termalnej Uriage, mam tę wodę i rzeczywiście jest dobry ale w porównaniu z tym wypada słabo.
Mgiełka jest tak delikatna i lekka że po chwili wchłania się w skórę i nie trzeba jej osuszać. Podczas aplikacji mini drobinki wody dają przyjemny efekt masażu.
A teraz najważniejsze czyli działanie:)
*przede wszystkim kosmetyk nawilża, odświeża, koi skórę i przyśpiesza gojenie zmian. Dotychczasowy tonik poszedł w odstawkę.
* moja wrażliwa cera nie toleruje glinek, gdy dodałam odrobinę tej wody do masy cera nie zareagowała żadnym nawet najmniejszym podrażnieniem,
*woda jest genialna dla mojej skóry pod oczami, rano i wieczorem pryskałam sobie 2 pompki na wacik i przykładam do oczu. Teraz skóra w tym obszarze jest napięta, nawilżona i elastyczna. Korektor nałożony w te okolice też wygląda lepiej,
*Podczas sesji ma jeszcze jedno zastosowanie- taka chłodna mgiełka idealnie rozbudza!:D
Kosmetyk otrzymałam do testów od sklepu zmaroka.pl fakt ten nie wpłynął na moją opinię.
PS.
Sklep swoją siedzibę ma w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu 2. Sklepik jest malutki i asortyment jest niewielki ale za to jaki! Zaręczam, że znajdziecie tam dużo więcej perełek niż w ogromnych galeriach :)
A Wy używacie wody różanej ?:)
Pozdrawiam, dream7
znajdę ten sklep :D
OdpowiedzUsuńLubię wodę różaną, tej nie znam, nie słyszałam wcześniej o tym sklepie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała na moją biedną skórę pod oczami :)
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie w tej kwestii sprawdziła się najlepiej :)
UsuńWodę różaną lubię stosować jako mgiełkę w okresie letnim :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wodę różaną! Fajny post :)
OdpowiedzUsuńwww.homemade-stories.blogspot.be
kupowałam ostatnio Karolinie wodę różaną, ale sama też się chyba skuszę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuje,a nie wrócisz już do normalnego toniku :)
UsuńJa również bardzo lubię mgiełkę różaną , mam nawet dwie w zapasie
OdpowiedzUsuńU mnie woda różana to podstawa ;]
OdpowiedzUsuńWiem z autopsji, że woda różana czyni cuda. Najbardziej przeszkadza mi właśnie jej zapach, bo nie lubię tego aromatu ale jak piszesz, że da się przeżyć to pewnie kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńW przypadku tej wody różanej zapach jest naprawdę delikatny :)
UsuńA ja nie lubię wody różanej, nie przepadam za jej zapachem.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
Narazie mam duża butle wody rozanej, ale chętnie i ta przytula <3
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie stosowałam wody różanej, mimo iż zapach róż uwielbiam - czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Nie zwlekaj tyle co ja :D
Usuńwszyscy tak bardzo zachwalaja te wody różane a ja wręcz nie cierpię zapachu róży, zaraz w głowie mam skojarzenie z duszącym aromatem różańców babć w kosciołach
OdpowiedzUsuńMusiałabyś niuchnąć tej:)
UsuńChciałabym wypróbować ale z zapachem mogłabym mieć problem...
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć.. :-) Miałam kiedyś wodę różaną. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam już sporo hydrolatów w swojej karierze i niezmiennie to właśnie woda różana zajmuje u mnie pierwsze miejsce. O ile zapach róży mnie ani nie drażni ani go nie uwielbiam tak w tej wodzie się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńWoda różana ma wiele dobrych właściwości, jednak ciężko mi znaleźć produkt, którego zapach nie byłby dla mnie zbyt duszący.
OdpowiedzUsuń