poniedziałek, 26 maja 2014

Blade nogi po zimie? Z Flos-Lekiem to nie problem

Hej, 
pogoda dopisuje nic tylko korzystać ze słońca.  Jest gorąco wypadałoby założyć krótkie spodenki czy spódniczkę ale wyjść z domu ze śnieżnobiałymi nogami? Pewnie nie jedna z Was się nad tym zastanawiała. W tym roku ten problem mnie nie dotyczy bo znalazłam już sposób na białe nogi po zimie, które  jednocześnie nie wyglądają jakbym była po 20tej wizycie w solarium:)


Cena /Pojemność: 16 zł za 200 ml kosmetyku

Zapach to największe zaskoczenie myślałam że będzie to chemiczny tradycyjny dla samoopalaczy zapach jednak z opakowania wydobył się fajny, słodki zapach orzechów i wanilii. 


Konsystencja: rzadka ale nie na tyle żeby spływała z ręki i nie była niewygodna w aplikacji. Koloru beżowego. Szybko się wchłania, nie zostawiała tłustej warstwy. 



Kosmetyk ma za zadanie nadać naszemu ciału delikatną opaleniznę oraz utrwalić dotychczasową. Jako że ja nie mam jeszcze opalenizny więc wypowiem się tylko w jednej kwestii w której nota bene bardzo dobrze sobie radzi. Nadaje bardzo ładną, delikatną i naturalnie wyglądającą opaleniznę.Nie tworzy plam, bardzo ciężko zrobić sobie nim smugi i nieładne "zacieki".  Dodatkowo ujędrnia i nawilża ciało i rozświetla je. 

Składniki:


Myślę, że jak na pierwsze wyjścia w krótkich spodenkach po sezonie zimowym jest to idealne rozwiązanie;)

Pozdrawiam , dream7

38 komentarzy:

  1. jest fajny to fakt, i jeszcze ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zapach w ogóle nie przypomina samoopalacza ;)

      Usuń
  2. muszę przyznać, że mocno mnie nim zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiedzieć bo zawsze bałam się,że skóra będzie wyglądała jak po samoopalaczu, a tu plusy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam go i nie znam ,ale z chęcią zapoznam się z nim

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie bo go jeszcze nie miałam a tego typu kosmetyki są must havem gdy tylko pojawiają się pierwsze upały. Nie lubię mieć białych nóg i zawsze smaruję je jakimś brązującym kosmetykiem. Ostatnio chwalę sobie Iwoniczankę brązującą ale po ten balsam też zapewne sięgnę. Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja białe nogi są brzydkie ale wysmarowane pomarańczowym śmierdzącym samoopalaczem jeszcze gorsze a teraz znalazłam kompromis ;)

      Usuń
  6. chętnie bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię takich specyfików ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie balsamy brazujace ale jakos nie mam czasu ich stosowac bo zawsze czekam az sie dokladnie wchlona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sobie wyobrażam jak musi pachnieć ♥ Ja obecnie testuję zestaw samoopalający od Vita Liberata, jak na kosmetyk tego typu byłam zaskoczona przyjemnym składem jaki ujrzałam na etykiecie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja już mam swoją naturalną opaleniznę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy wcześniej go nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ooo wlasnie mi by sie cos przydalo takiego, ale strasznie sie obawiam samoopalaczy czy innych kremow brazujacych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten własnie jest bezpieczny bo ciężko nim zrobić sobie plamy czy innego rodzaju "zacieki" na ciele:)

      Usuń
  13. Mam ten balsam i uwielbiam jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za samoopalaczami, ale może....? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tego nigdy nie miałam, bo nie przepadam za zapachem tego typu produktów.
    Ostatnio stawiałam na rajstopy w sprayu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w recenzji wspomniałam że zapach nie jest typowy dla samoopalaczy :)

      Usuń
  16. lubie tą firme, wiec po ten samoopalacz tez może sięgne ;)
    pozdrawiam, rainy-wave.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Odkąd sięgnęłam po samoopalacz w sprayu i musie nie patrzę w strone innych konsystencji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. pierwsze słyszę o tym kosmetyku :) ale wydaje się całkiem ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakiś czas temu zużyłam ten balsam. I bardzo go lubiłam :) Ładnie brązowił skórę i przyjemnie ją nawilżał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam go w swojej kolekcji i faktycznie sprawdza się genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie już słonko przygrzało (:

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam go i bardzo lubię jest to dla mnie pierwsze muśnięcie lata na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiedziałam, że Flos Lek ma taki produkt w swojej ofercie, co prawda jakoś specjalnie nie przepadam za brązującymi specyfikami, ale jeśli jest bezproblemowy, to może bym wypróbowała... ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajna opcja z takim balsamem, póki nie złapiemy odrobiny słońca :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za to że zostawiasz po sobie ślad ;) Staram się zawsze odwiedzać blogi osób komentujących ;)