Hej,
marzec był a właściwie jeszcze jest dla mnie bardzo długim miesiącem mimo to trzymam się swojego planu minimalizmu i konsekwentnie go realizuję. W marcu kupiłam tylko to co najbardziej potrzebne postawiłam na jakość nie ilość:)
*Korund szlachetny, jego recenzja pojawiła się już na blogu, świetny uniwersalny proszek który idelanie sprawdza się do peelingu ciała, twarzy, stóp a do tego kosztuje grosze :)
*Dwa kremy Biolux również niedawno pisałam Wam o jednym z zieloną herbatą tym razem skusiłam się również na wersję z avocado :)
*Pasta elmex, bardzo dobra pasta nie zamienie jej na żadną inną.
*Zmywacza z Isany chyba nie muszę nikomu przedstawiać, tani, świetnie zmywa wszystkie lakiery do tego wydajny.
* Szampon Matrix dodoający włosom objętości,1000 ml. Długo zastanawiałam się czy warto wydać na szampon tyle kasy i kupować aż tak ogromną pojemność. Kupiłam, zamówiłam i nie żałuję. Na pewno jego recenzja pojawi się na blogu.
*Żel pod prysznic oceania z Bidery, kosztował 2,49 a niczym nie ustepuje dove czy nivea które kosztują 4 razy tyle!
*Błyszczyk do ust Douglas lips, kosmetyk dostałam od chłopaka, ma śliczny delikatny kolor idealny na wiosnę :)
* No taaa daam kupiałam korektor MAC prolongwear który śnił mi się po nocach od dobrych 2 lat. Kupiłam w Złotych Tarasach, pani dobrała mi najjaśniejszy odcień NC15. Jego recenzja też na pewno pojawi się na blogu.
* Tutaj staly bywalec w mojej kosmetyczce Rimmel Wake me up w odcieniu 100 ivory :)
*Żel do twarzy la roche posay, używam go na zmianę z żelem Avene, wydajny, stosunkowo tani, delikatny dobrze oczyszcza:)
Także to by było na tyle z moich zakupów jak widzicie nie poszalałam za bardzo ale to dobrze :)
Jak tam Wasze zakupy w marcu ?:)
Elmex mój ulubiony;)
OdpowiedzUsuńSpore zakupy, ten błyszczy ma ładny kolorek.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tego żelu z la roche posay :)
OdpowiedzUsuńU mnie w marcu było bardzo skromnie :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony zmywacz z Isany :)
OdpowiedzUsuńpodkład mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńPolecam jest idealny na wiosnę o jest mega lekki :)
UsuńKremy Bioluxe oba mam :)
OdpowiedzUsuńChyba miałąś na mysli wersję z ALOESEm a nie Awokado
To właśnie miałam napisać :D
UsuńNo dokładnie tak :D ajj
UsuńMiłych testów ;]
OdpowiedzUsuńte kremy są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńKorzystam czasami z Elmexu:)
OdpowiedzUsuńEffaclar jest super;)
OdpowiedzUsuńLubie Elmex, zmywacz z Isany oraz żele biedronkowe dziś zobaczyłam dwa nowe zapaszki: drzewo sandałowe oraz lawenda.. oczywiście zakupiłam :D:D
OdpowiedzUsuńooo drzewo sandałowe!
Usuńja tez w marcu zaszalałam
OdpowiedzUsuńTe kremy do twarzy z pierwszego zdjęcia juz długo są na mojej liście, ale zapasy jeszcze uniemożliwiają mi ich kupno, ale przecież nie uciekna :) bardzo dobrze realizujesz postanowienia minimalizmu :) ja tez sie staram!
OdpowiedzUsuńkremy Bioluxe bardzo dobre są :)
OdpowiedzUsuńI do tego tanie jak barszcz :D
UsuńRimmela też batdzo lubię:) a z Bioluxa mam krem oliwkowy do rąk.
OdpowiedzUsuńZnam kilka produktów. Na jedne marcowe zakupy jeszcze czekam ;d
OdpowiedzUsuńgratuluje zkaupow ;)) musze zaczac prowadzic swoje zkaupy miesieczne zeby sie ograniczac ;)
OdpowiedzUsuńWidzę sporo ciekawych kosmetyków ;). Dużo dobrego słyszałam o kremach z Biolux, kusi mnie wersja z awokado. Kiedyś używałam Wake Me Up ;). Ciekawi mnie jak wygląda ten błyszczyk na ustach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobie jego recenzję na blogu bo jest bardzo dziewczęcy :)
UsuńKusi mnie ten podkład. Myślę, że byłby dobry na wiosenne dni;)
OdpowiedzUsuńJa chyba za bardzo poszalałam przez ostatnie 2 miesiące :) U Ciebie też widzę fajne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCześć Kochana, chciałabym życzyć Tobie spokojnych i radosnych świąt, udanej pogody tym bardziej w dyngusa i aby uśmiech przez najbliższe dni nie znikał z Twojej twarzy :*
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój świąteczny post, w którym majstruje diy - czyli wielkanocny stroik, który jest bardzo prosty do wykonania, a pięknie dekoruje świąteczny stół :)
http://ilonastejbach.blogspot.com/2015/04/diy-dekoracja-stou.html
Ciekawe nowości u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKorund i żel Effaclar mogę zaliczyć do swoich ulubieńców :) Przyjemnego używania.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Bardzo lubię te żele z Oceany. Kosztują grosze, dobrze myją i ładnie pachną. Kremy z Biolux też kocham, ale nigdzie nie mogę znaleźć stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńKorund jest na mojej liście juz od dawna ... ale zawsze znajduje się coś jeszcze do zakupów i mijamy się od paru miesięcy :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupki poczyniłaś, interesuje mnie szampon Matrix`a, lubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuń