wtorek, 19 maja 2015

Mixfoto- kwiecień+ trochę maja

Cześć, 
baaardzo długo mnie tu nie było- ponad miesiąc, ba prawie dwa! Tak na początek mojego powrotu pokaże Wam mniej więcej co działo się u mnie w ostatni czasie:)

  1. Sałatka z łososiem moje autorstwa
2. Mozzarella w tle swojskie grzanki :D
3. Chyba jedna z lepszych pizz jakie mi wyszła więc się chwalę
4.I kolorowe żelki upolowane w SP za 2,99

 1.Polecany przez maxi cień Kobo odcień Rose Golden
2.Najgorszy micel jaki kiedykolwiek miałam lepiej zmywa już woda
3. Kuracja z paskami wybielającymi-są efekty
4. Stojaczek na biżu


 Ten widok nie oznacza nic dobrego:P


 Skusiłam się na zapach miesiąca w wersji średniej :)

1. Tęcza- widok z mojego pokoju
2. Zachęcam do zapoznania się z ta stroną, ja już jestem potencjalnym dawcą narządów :)
3. Kolejny zapach miesiąca, sama nie wiem który ładniejszy
4. Bukiet konwalii- sama sobie kupiłam za piątaka :)


Dużo więcej się u mnie działo przez ten czas ale nie miałam czasu robić fotek. Teraz czas na nadrobienie zaległości. Musze napisać Wam o kilku hitach i niestety tez bublach, które mi się trafiły.

Do następnego! Miłego dnia!:)

wtorek, 31 marca 2015

Marcowy szoping

Hej, 
marzec był a właściwie jeszcze jest dla mnie bardzo długim miesiącem mimo to trzymam się swojego planu minimalizmu i konsekwentnie go realizuję. W marcu kupiłam tylko to co najbardziej potrzebne postawiłam na jakość nie ilość:)


*Korund szlachetny, jego recenzja pojawiła się już na blogu, świetny uniwersalny proszek który idelanie sprawdza się do peelingu ciała, twarzy, stóp a do tego kosztuje grosze :)
*Dwa kremy Biolux również niedawno pisałam Wam o jednym z zieloną herbatą  tym razem skusiłam się również na wersję z avocado :)
*Pasta elmex, bardzo dobra pasta nie zamienie jej na żadną inną. 

 *Zmywacza z Isany chyba nie muszę nikomu przedstawiać, tani, świetnie zmywa wszystkie lakiery do tego wydajny. 

* Szampon Matrix  dodoający włosom objętości,1000 ml. Długo zastanawiałam się czy warto wydać na szampon tyle kasy i kupować aż tak ogromną pojemność. Kupiłam, zamówiłam i nie żałuję. Na pewno jego recenzja pojawi się na blogu.

*Żel pod prysznic oceania z Bidery, kosztował 2,49 a niczym nie ustepuje dove czy nivea które kosztują 4 razy tyle!



*Błyszczyk do ust Douglas lips, kosmetyk dostałam od chłopaka, ma śliczny delikatny kolor idealny na wiosnę :)

* No taaa daam kupiałam korektor MAC prolongwear który śnił mi się po nocach od dobrych 2 lat. Kupiłam w Złotych Tarasach, pani dobrała mi najjaśniejszy odcień NC15. Jego recenzja też na pewno pojawi się na blogu.

* Tutaj staly bywalec w mojej kosmetyczce Rimmel Wake me up w odcieniu 100 ivory :)

*Żel do twarzy la roche posay, używam go na zmianę z żelem Avene, wydajny, stosunkowo tani, delikatny dobrze oczyszcza:)


Także to by było na tyle z moich zakupów jak widzicie nie poszalałam za bardzo ale to dobrze :)

Jak tam Wasze zakupy w marcu ?:)

piątek, 13 marca 2015

Niepozorna buteleczka czyli pumeks Pumice

Cześć,
 wracam do żywych tzn do blogowania. Niestety miałam krótką przerwę a to wszystko z powodu pracy z której bardzo się cieszę:)  
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o takim jednym małym niepozornym cudeńku.
Taką oto buleleczke dostałam na spotkaniu blogerek, mała bez napisów bez nazwy producenta:D 

Troszkę niepewnie do niego podchodziłam ale jak już raz go użyłam tak potem przepadłam :)

Opakowanie jest poręczne, otwór dozuje odpowiednią ilość produktu a granulki mają śliczny różowy kolor :)


Na początku używałam go tylko do stóp no bo jak pumeks to sprawa jest jasna do czego on słyży ale z czasem pokusiłam się o zmieszanie go z żelem pod prysznic i taka mieszanka jest genialna. Nie dość że świetnie ściera martwy maskórek i wygładza skórę to bazę( żel pod prysznic) czyli zapach i konsystencję  możemy zmieniać jak i kiedy się nam podoba:)


Z czasem pomyślałam sobie jak tak dobrze poszło mi ze stopami i ciałem to czego nie wyprónować by go na twarzy i wiecie co tu też wypadł genialnie, Nie wiem na czym polega fenomen tych granulek ale nie podrażniły mi cery, złuszczyły naskórek a twarz po nim jest gładka tak samo jak po korundzie:)



Teraz będę mieć dylemt pumeks Pumice czy korund:D

Jeśli zobaczę go gdzieś w drogerii to kupię na pewno kolejne opakowanie no i oczywiście dam Wam cynk :D

Pozdrawiam, dream7





piątek, 27 lutego 2015

Dobry krem do twarzy za 5 złotych, czy to w ogóle możliwe?

Hej, 
trochę mnie tu nie było ale to dlatego że dużo się u mnie dzieje i zmienia na LEPSZE!:) Ostatnio pisałam o bublu to tym razem  tak dla równowagi będzie o moim odkryciu. 
Tym odkryciem jest krem do twarzy marki Biolux organiczna zielona herbata.




Cena/ Pojemność: 5 złotych za 40 ml 

Dostępność: tutaj

Konsystencja jest biała, lekka, nietłusta ale też nie można powiedzieć,że błyskawicznie się wchłania. 

Zapach bardzo przyjemny, lekki taki lekko herbaciany.

Opakowanie to plastikowa tubka, ładna,skromna szata graficzna. Oryginalne napisy są w języku rosyjskim ale na opakowaniu znajduje się etykieta po polsku




Krem przede wszystkim świetnie nawilża twarz, koi podrażenienia oraz błyskawicznie niewluje suche skórki. Idealnie sprawdza się zarówno na noc ale też pod makijaż. Zdecydowanie potwierdzam to że krem poprawia sprężystość skóry i wyrównuje koloryt po dłuższym używaniu można takie efekty zauważyć.


Składniki:




Podsumowując: świetny krem za grosze dla osób z cerą normlną i suchą :)


Pozdrawiam, miłego dnia!