Hej,
tak długo zbierałam się z tym postem że aż wprowadzili nową wersję Effacalru, Effaclar+. Na szczęście z tego co czytałam już o następcy jego działanie jest zupełnie takie same a konsystencja i zapach praktycznie się nie różnią. Tak więc myślę że post jest jak najbardziej aktualny.
Cena/ Pojemność: około 50 zł za 40 ml. Cena taka sobie aczkolwiek żel jest nieziemsko wydajny.
Opakowanie to mała tubka z cienko zakończonym dozownikiem, dzięki czemu wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku. Elastyczny plastik,z którego można wycisnąć krem do ostatniej
kropelki.
Konsystencja jest koloru białego, lekka, nietłusta, troszkę żelowa. Bardzo szybko się wchłania , świetnie nadaje się pod makijaż. Mimo to ja jednak częściej używałam go na noc.
Co do działania mogę o nim pisać w samych superlatywach. Mimo że mam cerę wrażliwą, normalną w stronę suchej żel nie podrażnił mnie , nie wysuszył, ani w żadnym stopniu nie uczulił, Trzeba też powiedzieć że nie jest to żel do codziennego stosowania, wtedy rzeczywiście mógłby wysuszyć. Używając do punktowo, ładnie goił krostki, zmniejszał ich widoczność, zaczerwienienie. Krostki, które dopiero się" robiły" ładnie przez noc wyciągał tak że następnego dnia spokojnie bez darcia można było ją wydusić ( tak wiem że nie wolno tego robić):P Całą twarz ładnie uspokajał, zmniejszał widoczność porów, muszę też napisać że od kiedy go używam na mojej twarzy pojawia się mniej niechcianych przybyszów ;)
Składniki:
Znacie? Lubicie?;)
Pozdrawiam , dream7