Hej,
pogoda dopisuje nic tylko korzystać ze słońca. Jest gorąco wypadałoby założyć krótkie spodenki czy spódniczkę ale wyjść z domu ze śnieżnobiałymi nogami? Pewnie nie jedna z Was się nad tym zastanawiała. W tym roku ten problem mnie nie dotyczy bo znalazłam już sposób na białe nogi po zimie, które jednocześnie nie wyglądają jakbym była po 20tej wizycie w solarium:)
Cena /Pojemność: 16 zł za 200 ml kosmetyku
Zapach to największe zaskoczenie myślałam że będzie to chemiczny tradycyjny dla samoopalaczy zapach jednak z opakowania wydobył się fajny, słodki zapach orzechów i wanilii.
Konsystencja: rzadka ale nie na tyle żeby spływała z ręki i nie była niewygodna w aplikacji. Koloru beżowego. Szybko się wchłania, nie zostawiała tłustej warstwy.
Kosmetyk ma za zadanie nadać naszemu ciału delikatną opaleniznę oraz utrwalić dotychczasową. Jako że ja nie mam jeszcze opalenizny więc wypowiem się tylko w jednej kwestii w której nota bene bardzo dobrze sobie radzi. Nadaje bardzo ładną, delikatną i naturalnie wyglądającą opaleniznę.Nie tworzy plam, bardzo ciężko zrobić sobie nim smugi i nieładne "zacieki". Dodatkowo ujędrnia i nawilża ciało i rozświetla je.
Składniki:
Składniki:
Myślę, że jak na pierwsze wyjścia w krótkich spodenkach po sezonie zimowym jest to idealne rozwiązanie;)
Pozdrawiam , dream7
jest fajny to fakt, i jeszcze ten zapach :)
OdpowiedzUsuńTak zapach w ogóle nie przypomina samoopalacza ;)
Usuńmuszę przyznać, że mocno mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć bo zawsze bałam się,że skóra będzie wyglądała jak po samoopalaczu, a tu plusy:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go i nie znam ,ale z chęcią zapoznam się z nim
OdpowiedzUsuńWłaśnie go używam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam Twoją recenzję ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie bo go jeszcze nie miałam a tego typu kosmetyki są must havem gdy tylko pojawiają się pierwsze upały. Nie lubię mieć białych nóg i zawsze smaruję je jakimś brązującym kosmetykiem. Ostatnio chwalę sobie Iwoniczankę brązującą ale po ten balsam też zapewne sięgnę. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja białe nogi są brzydkie ale wysmarowane pomarańczowym śmierdzącym samoopalaczem jeszcze gorsze a teraz znalazłam kompromis ;)
Usuńchętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich specyfików ;]
OdpowiedzUsuńCzego ?:)
UsuńLubie balsamy brazujace ale jakos nie mam czasu ich stosowac bo zawsze czekam az sie dokladnie wchlona:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak musi pachnieć ♥ Ja obecnie testuję zestaw samoopalający od Vita Liberata, jak na kosmetyk tego typu byłam zaskoczona przyjemnym składem jaki ujrzałam na etykiecie :)
OdpowiedzUsuńja już mam swoją naturalną opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńTen balsam tez ją podkreśla ;)
UsuńNigdy wcześniej go nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńooo wlasnie mi by sie cos przydalo takiego, ale strasznie sie obawiam samoopalaczy czy innych kremow brazujacych :D
OdpowiedzUsuńTen własnie jest bezpieczny bo ciężko nim zrobić sobie plamy czy innego rodzaju "zacieki" na ciele:)
UsuńMam ten balsam i uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna i mój ;)
UsuńNie przepadam za samoopalaczami, ale może....? :)
OdpowiedzUsuńtego nigdy nie miałam, bo nie przepadam za zapachem tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńOstatnio stawiałam na rajstopy w sprayu.
Właśnie w recenzji wspomniałam że zapach nie jest typowy dla samoopalaczy :)
Usuńlubie tą firme, wiec po ten samoopalacz tez może sięgne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, rainy-wave.blogspot.com
Odkąd sięgnęłam po samoopalacz w sprayu i musie nie patrzę w strone innych konsystencji ;-)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tym kosmetyku :) ale wydaje się całkiem ciekawy
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zużyłam ten balsam. I bardzo go lubiłam :) Ładnie brązowił skórę i przyjemnie ją nawilżał :)
OdpowiedzUsuńMam go w swojej kolekcji i faktycznie sprawdza się genialnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się że podzielasz moje zdanie :)
UsuńPrzydał by mi się
OdpowiedzUsuńMnie już słonko przygrzało (:
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ;)
UsuńMam go i bardzo lubię jest to dla mnie pierwsze muśnięcie lata na skórze :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Flos Lek ma taki produkt w swojej ofercie, co prawda jakoś specjalnie nie przepadam za brązującymi specyfikami, ale jeśli jest bezproblemowy, to może bym wypróbowała... ;)
OdpowiedzUsuńFajna opcja z takim balsamem, póki nie złapiemy odrobiny słońca :)
OdpowiedzUsuń