Hej;)
Peelingi do ciała z Joanny są jednymi z moich ulubionych , zawsze chętnie je kupuje ze względu na piękne zapachy i idealne wielkości drobinek ścierających. O serii Nutria Face dowiedziałam się na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie kiedy to ten kosmetyk wpadł w moje ręce;)
Cena/ Pojemność : około 8 zł za 75 ml produktu.
Opakowanie jest wygodne , dobrze dozuje peeling , widać ile mamy produktu i dzięki temu że jest elastyczne można wycisnąć go do końca ;)
Kosmetyk jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej , ja takiej nie mam ale konsystencja i działanie odpowiadają mojej cerze.
No właśnie jeśli chodzi o konsystencje to jest ona świetna nie za rzadka nie spływa z ręki , drobinki są idealnej wielkości.
Nie mogę nie wspomnieć o zapachu, który mi bardzo przypadł do gustu , czuć wyraźny, niechemiczny zapach gruszki mi kojarzy się z lodami gruszkowymi.
Peeling dobrze wygładza ,oczyszcza cerę nie podrażniając oraz nie uczulając jej przy tym. Daje efekt odświeżenia , skóra jest gładsza i bardziej miękka. Eliminuje uczucie twardości i szorstkości cery.
Nie wysusza mojej cery nie daje efektu podrapanej skóry.
Skład dla zainteresowanych:
Jeśli lubicie te małe peelingi do ciała Joanny to na pewno polubicie też te do twarzy ;)
Polecam wypróbować ;)
Całuję , dream7
bardzo lubię peelingi z Joanny:) ten akutrat do mojej cery, więc chętnie go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOoo, to był mój ulubiony peeling do ciała - właśnie gruszkowy. A jak teraz jest jeszcze taki sam do twarzy, to na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale gruszkowy?
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeczcze nic gruszkowego w kosmetykach.
To prawda , rzadka spotyka się kosmetyki o zapachu gruszki ;)
UsuńGruszki lubię ale kosmetyku gruszkowego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Joanny, ale tego zapachu jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńJak gdzies wypatrzę w sklepie, to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam :) bardzo fajnie sie sprawdza
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja sobie tak myślałam, jak ostatnio do ciała kupowałam, czemu do twarzy nie ma ;) To trzeba by się dobrze za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuń;) ja też o wielu kosmetykach jeszcze nie wiem ;)
Usuńzapach musi byc rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam o tym, że by mi sie przydał peeling i zakupię ten o , którym tak fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling :)
OdpowiedzUsuńKuszący ! Trafia na moją listę must have; D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńmam taki sam i bardzo lubię :) zapach faktycznie kuszący
OdpowiedzUsuńooo GRUSZKI, cś co lubię :D Miałam waniliowy też był fantatsyczny :D
OdpowiedzUsuńOgólnie uwielbiam produkty z Joanny jednak tego peelingu jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę używać peelingów do twarzy, a szkoda :c
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda na ciekawy jednak nie nadaje się do mojej cery:(
OdpowiedzUsuńJa mam suchą w stronę normalnej i działa świetnie ;)
UsuńGruszeczki jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi, obecnie kończę Nivea ale już czeka na mnie winogronowy Garniera:)
OdpowiedzUsuńPotem zakupię ten z Joanny, bo kusi ceną!:D
zapraszam http://pannakatt.blogspot.com/
Za małymi peelingami z Joanny średnio przepadam, ale na ten się może skuszę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gruszkowy zapach, więc chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńojej nie wiedziałam że taki peeling jest,musze go zdobyć bo kocham gruszkowe kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuń;) ten na pewno przypadnie Ci do gustu ;)
Usuńo kurcze, aż mi ślinka pociekła na myśl o tym zapachu! jak go spotkam to kupię :)
OdpowiedzUsuńOch, mam ochotę na gruszkę - w wersji owocu - po tej recenzji :)
OdpowiedzUsuńMam wersję z arbuzem, muszę przetestować i ja i sprawdzić czy się nadaje do mojej cery :)
Koniecznie muszę go sobie sprawić :) uwielbiam zapach gruszki :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam kosmetyku o zapachu gruszki ,kuszący jest :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ja tak samo, mój debiut i już się zakochałam ;)
Usuńja kocham ten zapach gruszki w peelingu do ciała, więc jak tylko zobaczę wersję do twarzy to wezmę. Tym bardziej, że jest do mojej cery;]
OdpowiedzUsuńfajny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko <3
Zapach ogromnie mnie kusi!
OdpowiedzUsuńpeelingi z joanny miałam, ale o zapachu gruszki jeszcze nigdy, oj kuszący ten peeling :D
OdpowiedzUsuńZapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://swiatwedlugchudzinki.blogspot.com/
Kusi mnie ten peeling i już sobie wyobrażam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńJak wykoncze obecny to może wypróbuję, chociaż też tłusciochem nie jestem:)
OdpowiedzUsuńmam wersję brzoskwiniową do suchej skóry i też jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJejku, nawet nie wiedziałam, że mają peelingi do twarzy :) Chętnie wypróbuję, te do ciałka bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam że Joanna ma w swojej ofercie taki fajny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten peeling i bardzo dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uwielbiam zapachy tych peelingów ♥
OdpowiedzUsuńmam i lubię choćby za zapach i działanie, bo świetny z niego zdzierak :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję, ponieważ brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuń